piątek, 13 maja 2016

Miraculum Rozdział X

Przerwa przed ostatnią lekcją - wychowaniem fizycznym. Tego właśnie Edith obawiała się najbardziej. W końcu ktoś mógł zobaczyć jej tatuaż, co nie? Zaryzykowała. Poszła do pzrebieralni i zmieniła strój. Dzięki Bogu, nikt nie porządny nic nie widział. Wyszła z przebieralni. Jedynymi osobami z jej  klasy, które już się przebrały to byli Adrian i Marinette. Postanowiła zagadać do nowego kolegi, który samotnie stał na korytarzu.
- Hejka, Adrian!- zaczęła.
- O! Witaj Edith!- odparł wesoło.
- Co u ciebie słychać?
- Wiesz nic ciekawego. Nie licząc oczywiście twojego przybycia.
- He, he! Więc jesteś modelem!? Dla kogo pracujesz?- starała się zagaić rozmowę.
- Dla mojego ojca. W Polsce pewnie nie  słyszałaś o Gabrielu Agreste.
- Nie szczerze nie. To, że byłam modelką nie znaczy, że przepadam za modą. Jasne! Uwielbiałam się przebierać, ale nigdy nie przywiązywałam uwagi do stroju.
- Łoł!
- Co, coś nie tak? Przepraszam jeśli cię zaraziłam. Chciałam tylko mieć już pierwszego przyjaciela. To chyba nic złego.
- Nie po prostu żadna dziewczyna nie mówiła nigdy do mnie w taki sposób. W sensie tak otwarcie. Nawet Alya mówi do mnie zagadkami.
- Oj! Sorki! Myślałam, że powiedziałam coś nie tak. Nie chciałam niczego palnąć. Jeszcze tu nikogo nie znam. Chciałam cię trochę poznać.
- Dobrze! Dobrze! Nie martw się, nic się nie stało. Ty też bylaś modelką. Lubiłaś to? Miała jakieś dodatkowe zajęcia?
- No tak, bardzo podobało mi się bycie nią. Kontakt z ludźmi i możliwość przetestowania swoich sił. Moim zdaniem jak ktoś stanął na wybiegu to nie powinien niczego się bać. Jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe to chodziłam na język francuski. Wcześniej już wiedziałam, że będę usiala się udać tutaj.
- Jej! Ja nie chodziłem po wybiegu. Uczestniczyłem tylko w sesjach zdjęciowych. Pewnie się balas za pierwszym razem.
- Tak i to okropnie. Hej, tak zmieniając temat. Nie uznaj, że jestem dziwna, ale mam do ciebie pytanie. Słyszałam, że ta projektantka...
- A tak Marinette!
- Właśnie Marinette! Zapomniałam. Wracając. Słyszałam, że świetnie szyję. Myślisz, że jak ja po proszę to zrobi coś dla mnie.
- Z pewnością. Jest bardzo miła choć przy mnie zachowuje się trochę dziwnie.
- Rozumiem.
*DING*
- O! Lekcja się zaczęła lepiej choćmy.- Adrian złapał ją za ramię i zaprowadziła ja na stadion, gdzie miała odbyć się lekcja.
- A to wredna...- powiedziała wychodząc zza słupa Mari, zaciskając zęby- Ja jej dam obracać Adraiana przeciwko mnie.
* * *
Marinette przebierała się w strój sportowy. Lekcja W-Fu była jedyną, w  czasie której Tikki musiała zostawać w jej szafce.
- Dobrze Tikki! Bądź grzeczna.- mała Kwami była upominana przez swoją właścicielkę.
- Tak jest kapitanie! Hi, hi, hi!- odparła wesoło Tikki.
- Hej! To ta nowa nie?- wskazała na patrzącą na nią dziewczynę. Przeszła obok- Dlaczego ona się tak skrada?- zastanawiała się.- Coś ukrywa? Muszę zobaczyć o co chodzi. Chodź Tikki!- zaczęła podarzac w ślad Edith.
Zaczęła się przebierać. Marinette oniemiała. To co zobaczyła przebiło jej wszelkie domysły.
- Ta dziewczyna ma ogromny tatuaż! Jak w ogóle udaje jej się go ukrywać? Jakaś składanka? Zbytnio się rusza. Nie mogę określić co to za kształt.
- Mari, choć stąd bo nas zobaczy.
- Leć do szafki ja pójdę na korytarz. Po obserwuje ja sobie z ukrycia.
Edith wyszła z szatni. Marinette patrzyła na nią zza słupa. Nowa rozglądał się chwilę, po czym podeszła do Adriana.
- Co ona robi? Nic nie słyszę. Eh...
- ...dziwna... ta projektantka...- słyszała tylko tyle że słów dziewczyny. Mówiła bardzo cicho.
- A tak Marinette.- Adriana słyszała wyraźnie.
Ta nowa namawiała go przeciwko niej! Ale dlaczego? Ledwo co się znają.
- ...zachowuje się trochę dziwnie.- tyle usłyszała jeszcze od jego strony.
*DING*
Dzwonek. Zobaczyła jak Adrian łapie ją za ramię. Nie słyszała co mówił, ale wezbrała w niej złość. Za czekała aż znikną i wyszła z ukrycia.
- A to wredna...- ugryzła się w język- Ja jej dam obracać Adriana przeciwko mnie.- powiedziała i pobiegła na stadion.

wtorek, 10 maja 2016

Miraculum Rozdział IX

Cisza. Nikt się nie odezwał. Byli słychać tylko i wyłącznie tykanie zegara.
- Miło się poznać Edith!- odparł Adrian. Dziewczyna dobrze wiedziała kim jest. Podobnie było z resztą klasy.
- Więc, skąd jesteś?- spytała się Chloè. Najwyraźniej miała jakiś plan.
- No cóż em...- jąkała się-"Weź się w garść" mówiła w myślach- Jestem z Polski, ze skromnej wsi.
- O czyli nigdy nie widziałaś samochodu co nie! Haha!- drwiła.
- Wypraszam sobie. To, że pochodzę ze wsi, nie znaczy, że brak mi kultury. Wybacz mi proszę, ale nie masz racji.
- Och! Ładnie odobierasz słowa. Przyznaje nie brak ci...- zastanowiła się nad słowem-...ogłady. Może cię polubię.- nacisneła na słowo "może".
Wszyscy osłupieli. Chloè podarowała sobie droczenie się z nową. To było nad zwyczajne.
- Dobrze, może powiesz nam coś więcej o sobie?- prosiła nauczycielka.
- Cóż. Nie wiem co mam mówić. Czym jesteście zainteresowani?- pomyślała- Łatwiej by mi było gdybyście pytali o to co chcecie wiedzieć. Ja bym tylko odpowiadała.- uśmiechnęła się do Adriana- Już jedno pytanie padło pora na kolejne.
Uczniowie zastanawiali się chwilę. Pierwszy odezwał się Ivan:
- Jaką muzykę najbardziej lubisz?
- Hmm... Trudne pytanie. Preferuje każdy rodzaj muzyki, każdy jest inny więc przez to wyjątkowy dlatego warto go słuchać.
- Preferuję?- dopytywał się Alix.
- To inaczej lubię.- pomogła jej Mari.
- Aaa... Okej to w takim razie "preferujesz" jazdę na wrotkach?
- Szczerze, nigdy nie jeździłam. Ale zawsze chciałam to zrobić.- Edith powiedziała mniej uroczyście aby zrozumiała.
- Extra! To mogę cię pouczyć.- ekscytowała się  wrotkarka.
- He, he! Dziękuje. Na pewno skorzystam.
- Em... To może powiesz nam co wiesz o nas spytała nieśmiało Mylene.
- Dobrze. Ale będzie musieli pokoleji mówić swoje imiona.
- Mam na imię Adrian.- odezwał się.
- Jesteś modelem. Uszysz się chińskiego, szermierki i jesteś bardzo miły.- chłopak podrapał się nerwowo.
- Nino.
- Jesteś najlepszym przyjacielem Adriana. Jesteś DJ.
- Marinette.
- Wielka fanka mody. Chcesz zostać projektantką.
- Alya.
- Jak mnie mam to ty jesteś tą dziewczyną co prowadzi Biedrobloga.
- Tak! Widziałaś go!?
- Oczywiście! I muszę przyznać, że świetnie sobie radzisz.
Opowiedział o każdym w skrócie jakby zanala ich od lat.
- Całkiem sporo o nas wiesz jak na nową.- zainteresował się model.
- Tak!- odparła klasa chórem.
- To czym się zajmowała w Polsce?- spytała Juleka.
- Tak, i jakie przedmioty najbardziej lubisz?- dodała Rose.
- Moje ulubione przedmioty to muzyka, plastyka i sport. A w Polsce byłam modelką. Nie tak, sławną jak Adrian, ale jednak.
Znów osłupienie. Z min rówieśników wynikało na to, że już ją lubią. Edith uśmiechnęła się tylko, po czym zwróciła się do nauczycielki.o
- Przepraszam panią, gdzie mogłabym usiąść?
- Tymczasowo zajmij miejsce za Chloè, obok Alix.
- Dobrze- odparła i usiadła na wskazane miejsce.

Przepraszam, że tak późno. ;)